Uciekając przed deszczem
-
DST
30.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
18.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjechałem bo jakoś nie mogłem wysiedzieć w domu no i chciałem się poruszać troszkę przed jutrzejszą pracą. Cały czas goniły mnie chmury i wracałem już w siąpiącym deszczu.
Żar z rana zamiast kawy
-
DST
38.00km
-
Czas
02:30
-
VAVG
15.20km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
To był ostatni dzień przed załamaniem pogody, a w zasadzie ostatnie godziny bo zaraz po powrocie się zesmoliło i smoli do dzisiaj :) Tak naprawdę to miałem plan na Tresną ale jak jechałem wzdłuż Międzybrodzkiego jeziorka i zobaczyłem Żar, pomyślałem, że widok powinien być w góry zacny... no i był :)Jezioro Międzybrodzkie
© lunatrykJezioro na szczycie
© lunatrykWidok z Żaru
© lunatrykObłoczek beskidzki
© lunatryk
Kolejne Mazurskie dni z majówkowego wyjazdu
-
DST
70.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
W kolejne dni sielankowo włuczyłem się po wsiach wokół Jeziora Nidzkiego. Najpierw trasą dookoła przez Karwicę Mazurską. Piękne malutkie wsie wypełnione drewnianymi domkami pomiędzy polami uprawnymi pozostawiają wakacyjne, senne wrażenia. Często zaraz za wsią znaleźć można stare cmentarze, które pamiętają czasy gdy Mazury nie leżały w naszych granicach. Większość z tych które widziałem była dobrze zachowana. Natknąć się można też na takie perełki jak prawosławna cerkiew niedaleko Ukty w Wojnowie.
Nikt się chyba w tych okolicach nie spieszy, nawet psy jakoś tak wolniej szczekają na przejeżdżający rower :) Cerkiew prawosławna w Wojnowie
© lunatrykCmentarz
© lunatrykAmory
© lunatryk
Odwiedziłem w deszczowe popołudnie Park Zwierząt w Kadzidłowie. Super sprawa, można połazić między zwierzętami, pomiziać prawdziwego łosia, zagwizdać na wilka...nie przychodzi :(Osowojone
© lunatrykKadzidłowo
© lunatrykMała Koza
© lunatrykNie do końca dzikie zwierzę
© lunatrykBardzo zły rogacz
© lunatrykPiękne kaczątko
© lunatrykNa wolności, prawie
© lunatrykWidoczek wiosenny
© lunatryk
Ostatniego dnia pojechałem do Ukty i zamieniłem (czasowo) rower na kajak i spłynąłem sobie Krutynią. Fantastyczna sprawa, zwłaszcza przed sezonem, kiedy płynąc 4 godziny w dół rzeki spotkałem na swojej drodze 1 (jeden) kajak. Podobno w lecie nie jest już tak bajecznie :) Tak czy inaczej polecam bardzo... można się wyciszyć.Przewa w wiosłowaniu
© lunatrykSam nie płynę
© lunatrykMartwa natura
© lunatrykZakręt rzeki
© lunatrykRzeką w dół
© lunatrykPrzeprawa przez jezioro
© lunatrykTytanik mazurski
© lunatrykBobra robota
© lunatryk
Majówka na Mazurach
-
DST
78.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
15.60km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiem, że niektórzy zapomnieli już o majówce ale ja nie :)
Wybrałem się na kilka dni do Krzyży nad Jeziorem Nidzkim i dobrze zrobiłem bo jakbym został na południu kraju to bym co najwyżej z parasolem po lesie połaził. A tak... pojeździłem po terenach które dotąd znałem tylko z perspektywy pokładu jachtu bo wiele lat wakacje właśnie tak spędzałem na Mazurach. Tym razem zrobiłem inaczej i nie żałuję wcale. Oto pierwszy dzień. Rozpocząłem od wizyty u Ildefonsa w leśniczówce. Widoczek z leśniczówki Gałczyńskiego
© lunatryk
Potem przez Ruciane,Drogowskazy codzienne
© lunatrykWidok z Rucianego-Nida na Jezioro Nidzkie
© lunatryk
Małą przerwę kanapkową i ciasteczkową (Dorota zrobiła mi jeszcze w domu pudełko najlepszych, naturalnych batoników energetycznych) zrobiłem sobie nad uroczym malutkim jeziorkiem w środku lasu po drodze nad Bełdany.Małe jeziorko na trasie
© lunatryk
Następna przerwę zrobiłem po przejechaniu dłuuugiej prostej przez tereny Stacji Badawczej w Popielnie. Dotarłem do Wierzby i promu ale zanim na prom wsiadłem postanowiłem go trochę dociążyć porcją sielawy z frytami i małym browarkiem :)Prom na Beładanach
© lunatryk
Zamykałem powoli już pętlę i przejechałem przez Uktę. Poza główna asfaltową ulicą, boczne drogi były bite co sprawiało, że trochę cofnąłem się w czasie.Boczna ulica w Ukcie
© lunatryk
Przed samym Rucianym jeszcze taki widoczek trafiłemMazurska chałupa i jeziorkiem
© lunatryk
Kategoria Wiosna
Ostatnia (mam nadzieję) zimowa niedziela
-
DST
47.00km
-
Temperatura
3.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu słońce zrobiło nas w konia. Pojawiła się z ranna jak się okazało płonna nadzieja na słoneczne przedpołudnie więc o 8mej rano sms do Eli czy jedziemy. Oczywiście Ela wiadomości nie przeczytała bo o tej porze jeszcze śpi :) W końcu się udało i po 10tej jedziemy już w kierunku Wilamowic. Jak tylko wyjechaliśmy to słońce pokazało gdzie nas ma i się schowało. Miało być pięknie i słonecznie a skończyło się jak zwykle :) I tak było warto, choć wracaliśmy w lekko pruszącym śniegu z deszczem. Piękne wiejskie widoki poniżej a przemian z uroczymi odchodzącymi już do lamusa wioskowymi sklepami i kioskami, które pewnie niedługo będą zastąpione nudnymi, identycznymi sklepami sieciowymi. Szkoda.stawik
© lunatryk
Zaporowa trasa
-
DST
26.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów na chwilę zaglądnęło na tą przez Wiosnę zapomnianą ziemię słońce i razem z Elą wyrwaliśmy się na chwilę w stronę wody. Takie małe kilkugodzinne wakacje :) Niestety słoneczko zgasło szybko i zrobiło się jak zwykle zimno i niefajnie. Chociaż widoki było przyjemne.jezioro
© lunatryk
Zima trzyma niestety :(kra krak kra na jeziorku międzybrodzkim
© lunatryk
Powrotnym kursem Ela mkniePędzi Ela... pędzi z góry na pazury
© lunatryk
Byle do wiosny proszę Państwa.należy się mandat za jazdę bez trzymanki ;-)
© niradhara
Rower srana jak śmietana
-
DST
40.00km
-
Czas
03:30
-
VAVG
11.43km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skoro świt pojawiło się na niebie słonko więc trzeba było wykorzystać to okno pogodowe zanim znowu zacznie walić śniegiem. Pojechałem po łokolicy naszej w kierunku Wilamowic generalnie. Słonko grzało, aut było mało, wiosennie mi się jechało.
Przejeżdżałem sobie spokojnie a tu w polu taki widok. Komuś się musiało strasznie spieszyć :)bucior
© lunatryk
Piękna zabudowa okolicy Starej Wsi. Tak już teraz nie budują niestety :(
" title="Piękny dom" width="800" height="600" />
Piękny dom© lunatryk
Nagle nie wiadomo skąd wyrósł mi taki krzyż na drodze. Przestraszyłem się że zamyślony zajechałem do Rio de Janeiro i nie będę wiedział jak wrócić ale okazało się że to nie ten :)
" title="krzyż" width="450" height="600" />
krzyż© lunatryk
Sielanka
" title="staw" width="450" height="600" />
staw© lunatryk
trasa z dziurawa bi się gps w telefonie wyłączył :(
https://maps.google.pl/maps?hl=en&tab=wl
Kategoria Wiosna
Pierwsze koty za płoty
-
DST
40.00km
-
Temperatura
1.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyciągnęliśmy się z Elą na przechadzkę. Ela mówi, że to ja Ją wyciągnąłem ale tak na prawdę to chyba nie chciało mi się samemu jechać :) Dla mnie to było extra rozpoczęcie sezonu, zwłaszcza, że Ela zna teren dobrze i poznałem kawał naszego sąsiedztwa. Jestem przewietrzony po zimie :)
" title="Najmniejszy Dom Ludowy Świata" width="900" height="600" />
Najmniejszy Dom Ludowy Świata© lunatryk
" title="Osiek (chyba)" width="800" height="600" />
Osiek (chyba)© lunatryk
" title="On the road again..." width="400" height="600" />
On the road again...© lunatryk
" title="z Patrykiem - przemiłym towarzyszem jazdy" width="900" height="601" />
z Patrykiem - przemiłym towarzyszem jazdy© niradhara
Kategoria Wiosna