lunatryk prowadzi tutaj blog rowerowy

Lunatryk na rowerku

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:216.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:10
Średnia prędkość:15.93 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:54.00 km i 3h 03m
Więcej statystyk

Uciekając przed deszczem

  • DST 30.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 maja 2013 | dodano: 24.05.2013

Wyjechałem bo jakoś nie mogłem wysiedzieć w domu no i chciałem się poruszać troszkę przed jutrzejszą pracą. Cały czas goniły mnie chmury i wracałem już w siąpiącym deszczu.



Żar z rana zamiast kawy

  • DST 38.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 15.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 maja 2013 | dodano: 24.05.2013

To był ostatni dzień przed załamaniem pogody, a w zasadzie ostatnie godziny bo zaraz po powrocie się zesmoliło i smoli do dzisiaj :) Tak naprawdę to miałem plan na Tresną ale jak jechałem wzdłuż Międzybrodzkiego jeziorka i zobaczyłem Żar, pomyślałem, że widok powinien być w góry zacny... no i był :)

Jezioro Międzybrodzkie © lunatryk

Jezioro na szczycie © lunatryk

Widok z Żaru © lunatryk

Obłoczek beskidzki © lunatryk



Kolejne Mazurskie dni z majówkowego wyjazdu

  • DST 70.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 maja 2013 | dodano: 24.05.2013

W kolejne dni sielankowo włuczyłem się po wsiach wokół Jeziora Nidzkiego. Najpierw trasą dookoła przez Karwicę Mazurską. Piękne malutkie wsie wypełnione drewnianymi domkami pomiędzy polami uprawnymi pozostawiają wakacyjne, senne wrażenia. Często zaraz za wsią znaleźć można stare cmentarze, które pamiętają czasy gdy Mazury nie leżały w naszych granicach. Większość z tych które widziałem była dobrze zachowana. Natknąć się można też na takie perełki jak prawosławna cerkiew niedaleko Ukty w Wojnowie.
Nikt się chyba w tych okolicach nie spieszy, nawet psy jakoś tak wolniej szczekają na przejeżdżający rower :)

Cerkiew prawosławna w Wojnowie © lunatryk

Cmentarz © lunatryk

Amory © lunatryk

Odwiedziłem w deszczowe popołudnie Park Zwierząt w Kadzidłowie. Super sprawa, można połazić między zwierzętami, pomiziać prawdziwego łosia, zagwizdać na wilka...nie przychodzi :(
Osowojone © lunatryk

Kadzidłowo © lunatryk

Mała Koza © lunatryk

Nie do końca dzikie zwierzę © lunatryk

Bardzo zły rogacz © lunatryk

Piękne kaczątko © lunatryk

Na wolności, prawie © lunatryk

Widoczek wiosenny © lunatryk

Ostatniego dnia pojechałem do Ukty i zamieniłem (czasowo) rower na kajak i spłynąłem sobie Krutynią. Fantastyczna sprawa, zwłaszcza przed sezonem, kiedy płynąc 4 godziny w dół rzeki spotkałem na swojej drodze 1 (jeden) kajak. Podobno w lecie nie jest już tak bajecznie :) Tak czy inaczej polecam bardzo... można się wyciszyć.
Przewa w wiosłowaniu © lunatryk

Sam nie płynę © lunatryk

Martwa natura © lunatryk

Zakręt rzeki © lunatryk

Rzeką w dół © lunatryk

Przeprawa przez jezioro © lunatryk

Tytanik mazurski © lunatryk

Bobra robota © lunatryk



Majówka na Mazurach

  • DST 78.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 15.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013 | dodano: 21.05.2013

Wiem, że niektórzy zapomnieli już o majówce ale ja nie :)
Wybrałem się na kilka dni do Krzyży nad Jeziorem Nidzkim i dobrze zrobiłem bo jakbym został na południu kraju to bym co najwyżej z parasolem po lesie połaził. A tak... pojeździłem po terenach które dotąd znałem tylko z perspektywy pokładu jachtu bo wiele lat wakacje właśnie tak spędzałem na Mazurach. Tym razem zrobiłem inaczej i nie żałuję wcale. Oto pierwszy dzień. Rozpocząłem od wizyty u Ildefonsa w leśniczówce.

Widoczek z leśniczówki Gałczyńskiego © lunatryk

Potem przez Ruciane,
Drogowskazy codzienne © lunatryk

Widok z Rucianego-Nida na Jezioro Nidzkie © lunatryk

Małą przerwę kanapkową i ciasteczkową (Dorota zrobiła mi jeszcze w domu pudełko najlepszych, naturalnych batoników energetycznych) zrobiłem sobie nad uroczym malutkim jeziorkiem w środku lasu po drodze nad Bełdany.
Małe jeziorko na trasie © lunatryk

Następna przerwę zrobiłem po przejechaniu dłuuugiej prostej przez tereny Stacji Badawczej w Popielnie. Dotarłem do Wierzby i promu ale zanim na prom wsiadłem postanowiłem go trochę dociążyć porcją sielawy z frytami i małym browarkiem :)
Prom na Beładanach © lunatryk

Zamykałem powoli już pętlę i przejechałem przez Uktę. Poza główna asfaltową ulicą, boczne drogi były bite co sprawiało, że trochę cofnąłem się w czasie.
Boczna ulica w Ukcie © lunatryk

Przed samym Rucianym jeszcze taki widoczek trafiłem
Mazurska chałupa i jeziorkiem © lunatryk


Kategoria Wiosna